Wyzwanie zrealizowane :)
Poniedziałek 7 lutego 2022, do 31 marca 2022 z 1000 km
przejechałem 1003 km, pozostało do przejechania -3 km :)
7 Luty 2022
Po drodze było prawie wszystko: kryzysy finansowe i fizyczne, euforia z jazdy i coraz lepszych wyników oraz kryzysy z przetrenowania i przekraczania limitów organizmu. Trudne wybory sprzętowe i testy różnych aplikacji. Wielkie przemeblowania i wywrócenie domu “do góry nogami”. Początki “zabawy” z fotografią i filmem.
Podsumowując: Zachęcam do podejmowania wyzwań, naprawdę warto. Z każdym zdobywacie wiedzę i doświadczenie, a wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne ;) po prostu bezcenny!!!
Chciałbym również ogromnie podziękować osobom mnie wspierającym zarówno finansowo jak i kibicującym. Każde polubienie lub miły komentarz to niesamowite wsparcie motywacyjne. Szczególne podziękowania i pozdrowienia dla: Taty, @Aga Inda, @Magdalena Wantuch, @Bartłomiej Kapela i @-anominowy.
Z Wami wszystko jest możliwe :)
Zapraszam również do obserwowania moich kolejnych wyzwań,
1 Luty 2022
Do przejechania pozostało 18 km.
A poważnie, już mi się wydawało, że w parę dni skończę wyzwanie. Nagle mój organizm się zbuntował i wymusił na mnie przerwę w przejazdach :(. Porozmawiałem z nim i mam nadzieje, że się dogadaliśmy. Plan jest prosty tzn. pełni energii ukończyć wyzwanie. Teraz jest nas dwóch ;) zainteresowanych dojechaniem do mety.
Ps. Oczywiście żartuję, nie kierujcie Nas na przymusowe badania ;)
10 Stycznia 2022
Końcówka wyzwania coraz bliżej, dzisiaj w przejechanych km „9” ładnie mi się "skomponowały" ;)
Przejechałem 909 km, pozostało do przejechania 91 km. Patrz załączone zdjęcie :).
31 października 2021
Każde, nawet drobne osiągnięcie potrafi poprawić humor :). A to się przydaje, zwłaszcza gdy dopada nas codzienna monotonia, piętrzą się przeciwności i pojawiają się wątpliwości czy idziemy właściwą drogą. Ja pokonałem w swoim głównym wyzwaniu półmetek i dzisiaj udało mi się zakończyć wyzwanie miesięczne :)
Jako cukierek, dostałem klimatyczną odznakę “Cukierek albo psikus” w Garmin Connect.
Niby drobiazg, a bawi ;)
17 października 2021
Temat trudny, posiadający zagorzałych zwolenników i przeciwników. Dla mnie do tej pory “przetrenowanie” było pustym stwierdzeniem, oznaczającym, że lenistwo wygrywa nad systematyczną pracą.
Jednak musiałem spojrzeć prawdzie w oczy i zmierzyć się z przetrenowaniem, choć nie było to łatwe :(. Został mi jeden trening do zakończenia 5 tygodniowego planu treningowego dedykowanemu przyrostowi FTP. Najgorsza była świadomość, że radzę sobie coraz lepiej z wyższą kadencją i mocą, ale …
No właśnie, zaczęło się od zaskakujących wyników całodziennego stresu oraz coraz gorsze wyniki jakości snu. Zegarek Garmina, systematycznie wydłużał mi zalecany czas regeneracji po treningu. Do tego wskaźnik body battery zaczął wykazywać tragiczne, minimalne poziomy "naładowania" energią mojego organizmu:(
Głosem rozsądku, który do mnie ostatecznie przemówił było odkrycie wzrostu i niestety utrzymywania się podwyższonego tętna spoczynkowego, buuuu :(.
Zabrałem się za regenerację, najpierw tydzień przerwy w treningach, a podjęte wyzwanie ciągle gdzieś z tyłu głowy przypomina o terminach.
A teraz, spokojne przejazdy tzn. niska kadencja i utrzymywanie tętna maksymalnego w drugiej strefie tj. do 70% oraz pilnowanie zalecanych przez Garmina przerw regeneracyjnych. Do tego monitoruję i czekam na ustabilizowanie się tętna spoczynkowego.
Rozpocząłem również przygodę z testowaniem Tacx Desktop App.
12 października 2021
Zrozumiałem, że używanie przystawki rowerowej z trenażerem direct drive (przenoszenie bezpośrednie, czyli łańcuch roweru/przystawki rowerowej podłączony do kasety trenażera) jest bardzo rzadkie. Po otrzymanych zapytaniach, w sprawie ich podłączenia, postanowiłem przygotować listę kontrolną spraw do przemyślenia/przygotowania.
Mam nadzieję, że będzie dla Was pomocna. Chętnie rozbuduję ją o Wasze doświadczenia i pytania.
Dla poprawienia przejrzystości strony, lista kontrolna spraw do rozważenia przed zakupem trenażera typu direct została przeniesiona do artykułu:
przystawka rowerowa .
Lista kontrolna trenażer typu direct drive z przystawką rowerową:
Filmik do tego materiału jest w trakcie przygotowań.
4 października 2021
Zgodnie z obietnicą, opublikowałem krótki filmik pokazujący jazdę treningową na zwift z trenażerem, przystawką rowerową (handbike) i wózkiem inwalidzkim.
Link do filmu na moim kanale youtube.
3 października 2021
ERG, w uproszczeniu wystarczy przeczytać pogrubiony tekst :)
Po dzisiejszym treningu w końcu zaczynamy się wspólnie rozumieć z trybem ERG w zwift. Ale od początku, tzn. od poczatku jazdy z trenażerem i zwift to w ogóle nie mogliśmy znaleźć “wspólnego języka” :( niby wszystko proste i oczywiste, ale nie działało :(
Błędnie dążyłem do osiągnięcia zadanej mocy. O kadencji zupełnie nie myślałem, bo w początkowych jazdach była poza moim zasięgiem(myślałem, że to zupełnie nieosiągalny parametr). A przypilnowanie do tego strefy tętna, zupełnie mi nie wychodziło.
Po czterech tygodniach, wprowadzeniu dłuższych przerw regeneracyjnych w końcu udaje mi się zbliżyć do zadanych kadencji i życie stało się prostsze :)
Ps. Podczas dzisiejszego treningu nagrałem trochę materiału i postaram się zmontować jakiś filmik.
15 września 2021
Rozpocząłem testowanie planów treningowych z zwift. Na początek wybrałem plan: FTP Builder. Jest on adresowany dla początkujących “kolarzy”, ustawiłem realizację planu na pięć tygodni. Na początku, przed rozpoczęciem planu treningowego zrobiłem test FTP. Kolejny test zrobię po zakończeniu całego cyklu treningów. Jestem bardzo ciekaw wyników, mogą być fajną opcją oceny korzyści wynikających z realizacji planu treningów.
Jazdy okazały się wymagającym wyzwaniem, od wirtualnego trenera garmin connect ciągle mam informacje żeby zmniejszyć intensywność treningów :(
Poprzednio testowałem plan treningowy z zegarkiem garmin opierając się na tętnie. W moim odczuciu było to najbezpieczniejsze podejście do wysiłku, zwłaszcza w początkowych etapach trenowania. W treningach zwift głównym celem jest utrzymanie zadanej mocy i utrzymanie kadencji (co jest dla mnie dużym wyzwaniem uf uf). Wentylator ma co chłodzić a koszulkę po treningu można wykręcać - to jedne z najbardziej “potnych ;)” treningów z jakimi miałem do tej pory przyjemność się zmierzyć ;)
Ale co tam, treningi dają popalić, a ja jadę dalej i próbuję się uczyć, jak dopasowywać cele treningowe do siebie i handbika ;)
9 września 2021
Odczucia: Ciężko mi się od tej “zabawki” oderwać, daje mi na co dzień dużo radości. Szczególnie poczucie spełnienia wynikające z osiągania wyznaczonych celów, codziennych wyzwań, zwiedzania nowych miejsc (pomimo, że to tylko wirtualny świat) i regularnego wysiłku fizycznego. Najgorsze są przerwy regeneracyjne, gdzie rozsądek i “wirtualni” trenerzy mówią - dziś zrób dzień przerwy - buu jak ja tego nie lubię Młodsza część rodziny też zaczyna się wkręcać w wirtualną jazdę. Zakładam im indywidualne konta i będziemy ze sobą rywalizować (na początek w zwift) w zdobywaniu nowego wirtualnego wyposażenia - w końcu to też zabawa.
Sprzęt:
Tu bywa różnie, raz zachwyt a czasami wątpliwości nawet do tego stopnia, że przez chwilę rozważałem zwrot i wybór innego trenażera.
Generalnie jestem zadowolony, ale
Teraz korzystam z konfiguracji trenażera połączonego z laptopem i telewizorem:
Przy takiej konfiguracji moje rozwiązanie działa stabilnie i mogę skupiać się na samej jeździe i ewentualnych celach treningowych.
Ciągle przyzwyczajam się i testuję rozwiązanie więc są to tylko wstępne doświadczenia, które będę weryfikował w dalszych testach.. Najbardziej zależy mi na poznaniu różnic pomiędzy planami treningowymi dla rowerów i handbike oraz dostosowanie ich do własnych możliwości i celów treningowych. A to wszystko przede mną .
Pozdrawiam i zapraszam do jazdy
2 września 2021
Dzisiaj założyłem konto i testowo przejechałem pierwszą trasę w Zwift. Zakładanie konta, instalacja i podłączenie trenażera i czujników przebiegło bezproblemowo.
Pierwsza trasa 10.56 km również bez większych niespodzianek (muszę troszkę pokręcić się w tym wirtualnym świecie i poznać szczegóły konfiguracyjne), a odczucia są naprawdę bardzo przyjemne 🙂.
Muszę potwierdzić, że przy jeździe w domu warto pomyśleć o jakimś nawiewie (wentylatorze), gdyż nawet łatwe trasy potrafią wycisnąć z nas “trochę” potu. Do tego przy niewielkim powiewie mam subiektywne wrażenie, że realizm odczuwania trasy “rośnie” 😉
Przeżyłem również zaskoczenie, analizując trening w Garmin Connect odkryłem, że byłem w odniesieniu do naszego kraju prawie na końcu świata (patrz zdjęcie).
Zwift zaczyna kusić mnie planami treningowymi, już prawie wybrałem taki 5-6 tygodniowy 🙂.
Pozdrawiam z wysp Oceanu Spokojnego ;)))
1 września 2021
Pierwsze testy sprzętu mam już za sobą , bałagan w domu rośnie, ale już wiem, że to dobry kierunek :).
Dzisiaj odwiedziłem Francję, 16.55 km (niestety tylko wirtualnie), piękne widoki :). Użyłem do tego programu Tacx Desktop App, a od jutra zaczynam testy ZWIFT. Na początek zacznę od stosunkowo prostych tras, a po paru dniach zdecyduje się na wybór konkretnego planu treningowego.
Chciałbym również podziękować za pomoc przy instalacji sprzętu fb @lecznicarowerow , działa super :).
Pozdrawiam Wszystkich, dziękuję za doping i wsparcie
18 sierpnia 2021
Ustawienie przystawki rowerowej z wózkiem i trenażerem to również wyzwanie logistyczne dla domu. Komu z Nas nie brakuje miejsca? Dla tego gratulacje i podziw ;) Mam taką teorię (wygodną dla Mnie ;) że, ilość miejsca w domu spada proporcjonalnie do ilości zainteresowań i hobby ;)
A na poważnie, mnie czekało przemeblowanie i trudna decyzja z rozstaniem się z moją ulubioną kostką i małym skrawkiem dżungli :(. Na szczęście moi synowie oprócz pasji do sportu przejęli również zainteresowanie przyrodą, co przełożyło się na szybki podział upraw ojca i rozlokowanie ich we własnych pokojach ;)
Szczęście jest po mojej stronie bo w odwiedziny przyjechał mój tata i dzielnie walczy z przemeblowaniem (każdy niepełnosprawny wie, że niektóre z pozoru prostych prac pomimo chęci rośną do wyzwania, którego nie da się samodzielnie zrealizować). Dziękuję Tato! :)
Chciałbym również podziękować mojej żonie, która dzielnie znosi powolny proces zamiany mieszkania w salę gimnastyczną i mocno wspiera mnie w tej walce o sprawność. Dziękuję! :)
15 sierpnia 2021
Na początek warto cel przełożyć zgodnie z metodyką projektową w mierzalne ramy :)
Podsumowując: damy radę :) Do dzieła :)
13 sierpnia 2021
Po “przetrząśnięciu” internetu, rozmowach ze specjalistami jestem gotowy do rozpoczęcia projektu. Znam potrzeby techniczne, koszty i w miarę realne terminy. Zaczynam z fundacją Avalon od przygotowania zbiórki środków niezbędnych do zrealizowania projektu. Dodatkowo pojawiły się pomysły: pierwszy aby zrealizować wyzwanie przejechania 1 tys. km, drugi aby opisać w blogu tą przygodę, aby pomóc innym niepełnosprawnych w jej rozważeniu, a może nawet przyłączeniu się do niej. Teraz już wiem, że to zrobię :)
Tego czego nie jestem jeszcze pewien to dołączenie się lub zorganizowanie grupy niepełnosprawnych do regularnych wypraw wirtualnych. Super by było, gdyby udało Nam się zebrać grupę osób niepełnosprawnych i wspólnie pokonywać wirtualne trasy. To może być super lek na jesienno zimową “melancholię” ;) Może uda się rozszerzyć pomysł z Avalon Active?
10 sierpnia 2021
Nie każdy pomysł “rodzi” się w bólu, a z tym jednak tak było. Po kontuzji zostałem prawie całkowicie unieruchomiony. Jako niepełnosprawny, intensywnie trenując i działając na co dzień zapominam, że może być gorzej. Będąc unieruchomiony w łóżku przypominam sobie jak to jest cudownie po prostu przesiąść się na wózek i “swobodnie” przemieszczać. Po kolejnych 2 tygodniach przypomina o sobie zawsze czajacy się w tle wróg - odleżyny. Cała wypracowana siła i kondycja lecą w dół :( i z dnia na dzień czuję się słabszy :(. Wrrr to naprawdę złości, a u mnie to uczucie połączone z depresją to najsilniejsze motory do działania i chęci wprowadzenia zmiany.
I wtedy pojawia się pomysł, gdyby tak w momencie odzyskania minimum ruchu “wsiąść” i “popedałować” w domu. Entuzjazm rośnie, a do tego to super rozwiązanie na zbliżającą się jesień i zimę. Czas na uruchomienie “założeń projektowych”, a to już jest cel i działanie (tego mi brakowało). Nie ma czasu na nudę tylko rękawy w górę i pora na rozpoznanie rynku :).